Rozrusznik
06:00 -11:00
Mess It Up
The Rolling Stones
Produkowano go od lipca 1959 roku. W odróżnieniu od wielu konstrukcji z epoki PRL, Żuk był konstrukcją całkowicie polską, jednak przy jego projektowaniu inżynierowie musieli wykorzystać możliwie jak najwięcej części z Warszawy M20. Wykorzystali między innymi silnik, skrzynię biegów, zawieszenie, hamulce oraz instalację elektryczną. Kiedy polski samochód dostawczy trafił do produkcji, o jego zaletach z entuzjazmem informował reporter Polskiej Kroniki Filmowej:
Kilka dni przed uruchomieniem seryjnej produkcji reporter Polskiego Radia rozmawiał z Władysławem Kwiatkowskim, ówczesnym dyrektorem fabryki w Lublinie:
Z czasem samochód został poddany wielu modernizacjom. Zmieniono kierunek otwierania drzwi, które pierwotnie otwierały się „pod wiatr", a także miejsce montowania lewarka zmiany biegów - początkowo umieszczony przy kierownicy, został wmontowany w podłogę. W ofercie pojawiły się też warianty z mocniejszymi silnikami. Pierwsze egzemplarze Żuka były produkowane wyłącznie w wersji pick-up. Wkrótce opracowano wersję furgon, a także pojazdy służące do przewozu większej liczby osób, samochody pożarnicze, do transportu pieczywa czy odzieży.
Inżynier Mikołaj Polech, który w lubelskiej fabryce pracował od 1962 roku, opowiadał Polskiemu Radiu o dokonywanych modernizacjach:
Auta były produkowane również na eksport. Jeździły po drogach Związku Radzieckiego, Bułgarii, Węgier, a także Szwecji, Finlandii czy Egiptu. Żuk był tam montowany w fabryce w Kairze. Doczekał się nawet swojej egipskiej nazwy - Ramzes. W latach 90. eksport Żuków znacznie spadł. Również na rynku wewnętrznym auto przegrywało z używanymi furgonetkami sprowadzanymi z Zachodu. Czynniki ekonomiczne sprawiły, że 25 lat temu zaprzestano jego produkcji.
CZYTAJ TAKŻE:
IAR/E.Leo/O.Kłosińska/E.Porycka/dok./w kry/ bp
1.
2.
3.
4.