Huragan Ian zwalnia, ale w nocy osiągał prawie piątą, najwyższą kategorię. Do wybrzeży Florydy dotarł wczoraj wieczorem naszego czasu w pobliżu wyspy Cayo Costa.
Zagrożone są obszary zamieszkane przez miliony Amerykanów. To najsilniejszy huragan, który uderzył w zachodnie wybrzeże Florydy od kilku dekad.
O sytuacji na miejscu mówił korespondent Polskiego Radia Kierowców Jan Pachlowski. - Dwa miliony ludzi na Florydzie nie ma prądu, w ciągu 3-4 godzin tej wody przyszło tak dużo, ile w Warszawie przez ponad 6 tygodni. Czekamy na poranek, wtedy będziemy mogli określić jakiej dewastacji dokonał huragan - podkreślał.
Miliony mieszkańców Florydy są objęte nakazami ewakuacji. Po sześciu godzinach pustoszenia stanu Floryda huragan Ian osłabł do kategorii 2. Dziś po południu IAN spodziewany jest na wybrzeżu Atlantyku.
Jak mówił Jan Pachlowski na antenie Polskiego Radia Kierowców powrót do codziennego życia będzie bardzo trudny w najbardziej dotkniętych regionach.
Na zachodniej Florydzie doszło do zalania ulic i domów, na nagraniach ze Stanów Zjednoczonych widać także powalone drzewa. To jedno z najpoważniejszych zdarzeń powodziowych - relacjonują mieszkańcy.
Jan Pachlowski/Dominik Czeremuszkin/PRK/ans
1.
2.
3.
4.