Przez pierwsze dwa dni tegorocznej akcji Znicz na polskich drogach doszło do 185 wypadków, w których zginęło 8 osób, a 218 zostało rannych.
– W porównaniu z innymi świątecznymi okresami można powiedzieć, że kierowcy wzięli sobie do serca apele o rozsądną i bezpieczną jazdę - powiedział na antenie Polskiego Radia Kierowców kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
W piątek i sobotę policjanci zatrzymali 179 kierujących, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Zgodnie z przepisami stracili oni prawo jazdy na 3 miesiące.
Przeraża liczba zatrzymanych nietrzeźwych kierowców - od początku tegorocznej akcji to już 586 osób. Tylko w sobotę funkcjonariusze uniemożliwili dalszą jazdę 364 kierowcom na podwójnym gazie.
Bezpieczeństwa na drogach w okresie Wszystkich Świętych pilnuje ok. 5 tysięcy policjantów. Zwracają oni szczególną uwagę na stan techniczny pojazdów, sposób przewożenia pasażerów i trzeźwość kierowców. Komisarz Robert Opas apeluje, by pomimo sprzyjającej pogody nie tracić czujności na drodze, a przede wszystkim zmniejszyć prędkość.
Dobre warunki sprawiają, że kierowcy zapominają o ograniczeniach prędkości. Często ma to niestety tragiczny finał. Wg wstępnych policyjnych ustaleń przyczyną sobotnich wypadków śmiertelnych było właśnie niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Skutkowało to w jednym przypadku uderzeniem w filar wiaduktu, a w innym najechaniem na tył poprzedzającego pojazdu. Życie stracili też motocyklista i jego pasażer, którzy w nocy z soboty na niedzielę jechali drogą wojewódzką nr 403 w Bierzowie koło Brzegu. Z nieustalonych jak dotąd przyczyn uderzyli w przydrożną barierę.
P. Michalski
CZYTAJ TAKŻE: