Jeden z działów międzynarodowego giganta prowadzi obecnie prace badawczo-rozwojowe w kierunku praktycznego zastosowania autonomicznej jazdy 5. generacji, która charakteryzuje się udoskonaleniami jakości wykrywania obiektów na drodze poprawą działania lidaru (LiDAR), kamer oraz radarów. Dodatkowo zmniejszono wielkość komputera odpowiadającego za jazdę – dotychczas zajmował całą przestrzeń przeznaczoną na bagażnik. Teraz mieści się pod jego podłogą, co pozwala na załadowanie odzyskanej przestrzeni np. bagażami i walizkami niezbędnymi w drodze na lotnisko.

Na dachu autonomicznego pojazdu dodano oświetlenie LED, które zwiększa widoczność obiektów na drodze oraz jest sygnałem dla potencjalnych pasażerów, że czekają właśnie na tego niewidzialnego kierowcę.

Google wdrożyło już wersję demo tego samochodu – pojazd wyjechał niedawno na ulice San Francisco. Elektryczny Jaguar I-PACE jeździ już w niektórych częściach amerykańskiego miasta. Aby skorzystać z usługi, potrzebne jest wyłącznie pobranie dedykowanej aplikacji. Cała podróż odbywa się pod nadzorem człowieka. Do zakończenia testów i sprawdzenia wszystkich możliwości pojazdu nie zostanie on dopuszczony do w pełni swobodnego ruchu.

Mimo to jasne wydaje się jedno - przyszłość jest bliżej, niż myślimy!

bp

CZYTAJ TAKŻE:

• Zagrożenia na drodze w sezonie jesienno-zimowym
• Co zrobić ze zużytymi oponami?
• Jesienią zdarza się najwięcej wypadków – prawda czy mit?

_{Źródło: https://response.jp/article/2021/08/25/348873.html}