Jakość paliw dostępnych na stacjach benzynowych jest stale monitorowana przez Inspekcję Handlową. Mimo tego, nadal trafić można na miejsca, w których częstują nas chrzczonym paliwem. Jakie niesie to zagrożenia dla auta i jak uniknąć ryzyka?

W przeprowadzonych w 2003 roku badaniach, złą jakość paliw stwierdzono aż w 30 procentach pobranych próbek. Z roku na rok sytuacja systematycznie się poprawia i w 2020 roku niewłaściwy skład potwierdzono zaledwie w niespełna 2 procentach kontrolowanych miejsc. Próbki poniżej ustalonych norm pochodziły głównie z województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego i pomorskiego.

– Nieprawidłowości częściej dotyczyły oleju napędowego, niż benzyny – mówi Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Wyniki badań są stale aktualizowane i można je śledzić choćby za pomocą aplikacji Yanosik - kierujący widzą zarówno stacje, które przeszły pozytywnie kontrolę paliw, jaki i te, u których w przeszłości wykryto nieprawidłowości.

Czym jest "chrzczone paliwo"? To paliwo, które nie spełnia norm, pochodzi od nierenomowanych producentów i nie podlega kontrolom jakości. Jednym słowem, to towar niesprawdzony. Skąd bierze się więc na rynku? O tym Jacek Gembara, redaktor naczelny miesięcznika "Motocyklista":

Mimo tego, że jakość paliw w ostatnich latach uległa zdecydowanej poprawie, nadal możemy trafić na stację, która zafunduje twojemu ukochanemu czterokołowcowi zatrucie pokarmowe. Czym może to skutkować?

Jeżeli w wyniku zatankowania paliwa o złym składzie uszkodziłeś silnik i poniosłeś koszty jego naprawy, możesz ubiegać się o wypłatę odszkodowania. Jak to zrobić?

Ryzyko zatankowania „chrzczonym” paliwem można zminimalizować. W jaki sposób?

Przede wszystkim powinniśmy korzystać ze sprawdzonych stacji benzynowych. Pamiętajmy również, że listy stacji, spełniających wymagania dla paliw są stale dostępne na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jak zauważyć, że paliwo złej jakości wylądowało w „brzuszku” naszego samochodu? Często trudno od razu dojrzeć, że coś jest nie tak – chrzczone paliwo może dać o sobie znać dopiero po czasie, gdy już zasieje spustoszenie w kolejnych podzespołach pojazdu. Z pomocą powinna jednak przyjść elektronika i zawiadomić nas o niebezpieczeństwie zapaloną kontrolką silnika. W takiej sytuacji udajmy się jak najszybciej do warsztatu i spuśćmy nieprawidłowe paliwo ze zbiornika.

Poprawiająca się jakość paliw to optymistyczny prognostyk dla naszych aut i portfeli. Z każdym dniem stacji oferujących produkt poniżej norm jest coraz mniej – mimo to, nadal można spotkać je na swojej drodze. 

A czy Wy mieliście nieprzyjemne spotkania z chrzczonymi paliwami? Opowiedzcie o tym w aplikacji mobilnej.

R. Kilen

CZYTAJ TAKŻE:

• Pożar silnika - jak się zachować?
• Samochód wpada do wody – co robić?
• Motocross - sport czy zabawa?